Grupa eSky – zaawansowany serwis internetowy do rezerwacji podróży – realizuje kolejny etap globalnej ekspansji. Zgodnie z przyjętą strategią operator rozpoczął działalność na nowych rynkach europejskich – w Niemczech, Austrii i Włoszech, oraz amerykańskich – w Chile, Argentynie i Meksyku.
Branża turystyczna dynamicznie się rozwija. Według przewidywań analityków wskaźnik globalnego wzrostu tego sektora (CAGR) do 2022 roku wyniesie ok. 11,1 proc. Wartość całego rynku szacowana jest zatem na 1,1 biliona USD. Do głównych motorów napędzających biznes należą postępująca globalizacja, otwierające się granice, innowacje w branży transportowej oraz ekonomia współdzielenia, czyli zmiana postaw społecznych z „mieć” na „być”. Wolimy kolekcjonować przeżycia i doświadczenia, co sprzyja podróżowaniu. Jako globalny gracz oferujemy usługi podróżującym na całym świecie i – choć potrzeby użytkowników są bardzo zróżnicowane – widzimy, że chęć oraz konieczność podróżowania stale rosną. Oczywiście nie tylko my dostrzegamy potencjał rynkowy, dlatego turystyka to obecnie wysoce konkurencyjna branża.
Marius Turbatu, Global Expansion Director w Grupie eSky
Europa i Ameryka Łacińska są dla nas kluczowymi regionami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników osiąganych przez niektóre dojrzałe rynki w Europie Zachodniej — jak Wielka Brytania, Francja czy Hiszpania — do których weszliśmy w ubiegłym roku. Jednocześnie jesteśmy mile zaskoczeni obiecującymi wynikami w Grecji lub Peru. To dwa rynki o niższej konkurencji i dużym apetycie na podróże. Po ubiegłorocznym upadku Tripsty – greckiego operatora – na tym rynku powstała ciekawa dla nas przestrzeń, którą skutecznie zagospodarowujemy. Przewidujemy, że Europa Wschodnia będzie regionem z drugim co do wielkości wzrostem branży podróży online w ciągu najbliższych 4 lat. Dlatego skupiamy się na zaadresowaniu tutejszych rynków, ale przyglądamy się coraz uważniej także bardziej odległym rynkom RPA, Australii i Nowej Zelandii.
Marius Turbatu, Global Expansion Director w Grupie eSky